Przynieśliśmy do domu pudełko z ciastkami.
- Dla każdego będzie jedno ciastko! – cieszy się Wojtuś.
Otwieramy pudełko. W środku pięć kawałków.
- Ale nas jest cztery… – stropił się Wojtuś – to może jeden kawałek będzie dla Filipa?
- Wojtusiu, Filip będzie u nas dopiero po wakacjach. To ciastko nie może tak długo czekać.
- Aha… to może ja zjem dwa?
No i problem rozwiązany
sobota, 31 lipca 2010
czwartek, 29 lipca 2010
Matematyka wyższa
Śniadanie.
Grzejemy plasterki bułki w tosterze.
Wojtuś: Dla mnie będą trzy, a dla Adasia dwa.
Ja: Ale, Wojtusiu, są tylko cztery plasterki w tosterze. To po ile dzieci dostaną?
Wojtuś: To jeden przełamiesz i będą dwa dla Adasia, a dla mnie trzy!
Grzejemy plasterki bułki w tosterze.
Wojtuś: Dla mnie będą trzy, a dla Adasia dwa.
Ja: Ale, Wojtusiu, są tylko cztery plasterki w tosterze. To po ile dzieci dostaną?
Wojtuś: To jeden przełamiesz i będą dwa dla Adasia, a dla mnie trzy!
środa, 7 lipca 2010
Kółko, kółko, jajo
Czasem rysujemy razem z Adasiem.
- Adasiu, co Ci narysować?
- Kóko! Kóko! Kóko! – brzmi standardowa odpowiedź. Zatem, rysuję te kółka. W pewnym momencie dziecko patrzy na kolejne kółko baaardzo krytycznie.
- Jajo! – ogłasza z wyrzutem, pokazując palcem. No fakt, nieco krzywo to kółko mi wyszło
- Adasiu, co Ci narysować?
- Kóko! Kóko! Kóko! – brzmi standardowa odpowiedź. Zatem, rysuję te kółka. W pewnym momencie dziecko patrzy na kolejne kółko baaardzo krytycznie.
- Jajo! – ogłasza z wyrzutem, pokazując palcem. No fakt, nieco krzywo to kółko mi wyszło
Subskrybuj:
Posty (Atom)