czwartek, 15 maja 2014

Szachowy maj

Z kronikarskiego obowiązku odnotowuję majowe występy dzieci :)

Długi majowy weekend spędziliśmy w Poroninie, gdzie odbyły się Mistrzostwa Polski do lat 7 (startował Adaś, Wojtek już za stary...) i Puchar Polski do lat 8 (startował Wojtek, Adaś nie chciał grać ze starszymi dziećmi).

Adaś w swoim turnieju wygrał 3 z 9 partii, co zapewniło mu V kategorię. Bardzo jest dumny :) zwłaszcza, że był jednym z najmłodszych uczestników - na ok. 60 startujących było tylko 3 młodszych od Adasia. U Adasia pasja szachowa trwa, bardzo lubi rozwiązywać szachowe zadania, ale porażki znosi dużo gorzej niż Wojtek. Jeśli uważa, że przeciwnik jest lepszy, w ogóle niechętnie przystępuje do rozgrywki. W efekcie ostatnio dużo mniej chętnie gra z tatą czy z Wojtkiem - najchętniej z komputerem na niskim poziomie, gwarantującym łatwą wygraną. Musimy nad tym popracować.

Wojtek wygrał 4 z 9 partii. Wiele przegranych wynikało niestety z prostych błędów, z braku koncentracji. Zbyt szybka gra, oglądanie sytuacji na sąsiednich szachownicach, realizowanie własnego planu bez analizy zagrożeń stwarzanych przez przeciwnika - to główne bolączki w Wojtka grze.

Zaraz w kolejny weekend odbyła się Warszawska Olimpiada Młodzieży w szachach szybkich i klasycznych. W turnieju szybkim Wojtek wygrał 4 z 7 partii, a klasycznym aż 5 z 7! Niestety ze względu na niski ranking przeciwników nie udało się wyrobić normy na III kategorię.
Jest to dokładnie ta sama impreza, w której rok temu Wojtek przegrał wszystkie partie. Rywalizacja odbywa się w grupie do 10 lat (roczniki 2004-2006). Występ zaliczamy więc do bardzo udanych :) Z analizy zapisanych partii wynika, że Wojtek grał dużo lepiej, uważniej niż w Poroninie. Mamy jednak wrażenie, że w tym roku średni poziom zawodników był dużo niższy - zawody zaliczają się klubom do rywalizacji o dotację, frekwencja jest jednym z mierzonych elementów. Trenerzy przyprowadzili więc na turnieje wielu zawodników, dla których był to pierwszy lub jeden z pierwszych turniejów w życiu. Klub Wojtka zajął drugie miejsce w rywalizacji klubowej i Wojtek jest dumny także z tego, że przyczynił się do tego dobrego wyniku :).

Zabawa w programowanie

Nasze dzieci uwielbiają wszelkie urządzenia "z ekranikiem". Do tej pory komputery kojarzyły im się jednak wyłącznie z grami. Postanowiliśmy trochę to zmienić i pokazać dzieciom różne inne aktywności z komputerem. Chcemy pobawić się z nimi w programowanie, w wyszukiwanie różnych informacji potrzebnych np. do nauki w szkole.

Na początek: Blockly. Jest to proste graficzne środowisko programowania stworzone przez Google. Można znaleźć w sieci różne zadania i zabawy przygotowane w oparciu o Blockly. My zaczęliśmy od programowania ludzika szukającego wyjścia z labiryntu: labirynt blockly.

Zabawa polega na układaniu ciągu instrukcji dla ludzika, przedstawionych jako pasujące do siebie klocki. Celem jest doprowadzenie ludzika do wyjścia z labiryntu. Po ułożeniu programu można go uruchomić i sprawdzić jak działa. Pierwsze zadania polegają na prostym składaniu kolejnych poleceń: "idź naprzód", "skręć w prawo/lewo". Później pojawiają się także pętle i instrukcje warunkowe - czyli podstawowe konstrukcje języka programowania.

Ta zabawa bardzo szybko chłopców wciągnęła - rozwiązali wspólnie 9 z 10 zadań. Ostatnie jest trudniejsze, musi jeszcze trochę poczekać - na pewno do niego wrócimy.

Polecamy labirynt blockly!