Adaś bardzo lubi decydować o wszystkim, co go dotyczy. Niełatwo daje się przekonać do cudzych pomysłów.
Zaczęła się jesień, wyciągnęliśmy cieplejsze kurtki - Adaś tego faktu nie chce przyjąć do wiadomości. Po kilku dniach kłótni z dzieckiem oświadczyłam, że mam dosyć przepychanek na temat tego co ma być założone i od tej pory ja mu powiem, jakie jest moje zdanie, a on założy co zechce.
I oto pewnego razu przy wychodzeniu na dwór:
- Adasiu, wychodzimy. Bluza, kurtka...
- Kurtki nie zakładam.
- OK. Ale wezmę twoją kurtkę ze sobą - jest bardzo zimno i myślę, że za chwilę bardzo chętnie założysz.
Gotowi, wychodzimy. Wieje i jest zimno. Widzę, że dziecko marznie, ale twardo idzie dalej...
- Adasiu, mam twoją kurtkę - założysz?
- No założę. Ale NIE bardzo chętnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz