czwartek, 17 kwietnia 2014

Kiełbasa Mnicha

Przy okazji cotygodniowych zakupów chłopcy kupili z tatą kiełbasę. "Kiełbasa Mnicha" się nazywała.

- Mamo, mamo, tata kupił kiełbasę michę!
- Jaką kiełbasę?
- No michę.
- Nie michę, tylko mnicha!
- Aha, mnicha!

...

- Mamo, poproszą kanapkę z kiełbasą michą.
- Nie michą tylko mnicha.
- Z kiełbasą mnichą. Poproszę.
- Mówi się "z kiełbasą mnicha". Wiecie kto to jest mnich?
- Mnich? To kiełbasa??
- Nie
- Wędlina?
- Nie, mnich to inaczej zakonnik. Wiecie kto to jest zakonnik?
- Coś z koniem. Jeździ na koniu??
- No nie... a zakonnica?
- Woźnica?
- Niezupełnie... - i tu musiał nastąpić wykład poszerzający słownictwo i wiedzę o świecie, wraz z prezentacją wyguglanych obrazków. Okazało się, że jednak widzieli już kiedyś w życiu zakonnicę. Związek mnicha z kiełbasą pozostał jednak niejasny ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz