Po kąpielowych zabawach w nalewanie i przelewanie wody za pomocą różnych naczyń, chciałam sprawdzić jak dzieci radzą sobie z przełożeniem poznanych zjawisk na zadanie na papierze.
Przygotowałam takie zadanie: mamy tyle wody, ile widać na rysunku (niebieski prostokąt). Nalewamy tę wodę do naczynia (a) - strzałka pokazuje którędy nalewamy. Pokaż (kolorując naczynie), jak będzie wyglądać woda po nalaniu do naczynia.
Adaś z przykładem (a) sobie nie poradził: najpierw pokolorował całe naczynie, po różnych podpowiedziach ograniczył ilość wody w naczyniu do 12 kratek, ale powierzchnia wody bynajmniej nie była pozioma - jakieś schodki mu wyszły ;) Nie był też przekonany do moich tłumaczeń. Nie kontynuowaliśmy już z innymi przykładami.
Wojtek przykład (a) zrobił bez problemu - sam wpadł na to, że ilość wody można policzyć licząc kratki i że w naczyniu powinno być tyle samo. Dostał więc kolejne przykłady: (b) i (c). Poradził sobie bez trudu z U-rurką (zaznaczył jednakowy poziom wody w obu ramionach, zachowując właściwą ilość wody) oraz z krzywymi ściankami (dobrze policzył niepełne kratki by razem było 12 i by poziom wody był poziomy).
Pierwotnie planowałam na tym zakończyć, ale Wojtkowi się spodobało i męczył mnie o dalsze przykłady :) Powstały więc jeszcze kolejne naczynia widoczne na rysunku. Z tych przykładów nieoczywiste okazało się dla Wojtka naczynie (h) i (j). Tutaj trzeba sobie wyobrazić jak woda będzie się nalewać, a nie tylko rysować od dołu do zapełnienia 12 kratek, co Wojtek stosował początkowo. Mieliśmy więc pewną dyskusję :) ale ostatecznie doszliśmy do porozumienia jak będzie wyglądać stan końcowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz