środa, 27 lutego 2013

Babcia piecze ciastka

Jeszcze przed porannym wyjściem z domu dzieci pytają - mamo, a czy dzisiaj też nam dasz zadania po drodze?

A więc dzisiejsze zadanie dla Wojtka:

- Babcia upiekła 11 ciastek. 6 ciastek udekorowała malinami. 7 ciastek udekorowała jagodami. Jak to jest możliwe?
- 6 i 7 to jest 13, niemożliwe! - O, wygląda na to, że tym razem udało mi się trafić z trudnością zadania ;)
- A jednak możliwe, zastanów się jeszcze raz - Trochę żałuję, że siedzimy w samochodzie i nie mam pod ręką czegoś, co by pozwoliło Wojtkowi operować na konkretach. Nadrobimy wieczorem.
- No nie wiem, za trudne.
- Można zjeść jedno ciastko bez dekoracji - wtrąca się Adaś.
- Ale wtedy będziemy mieć jeszcze mniej ciastek, a już od początku mamy za mało - protestuje Wojtek.
- W zadaniu nie jest powiedziane, że każde ciastko ma mieć jedną dekorację... - taka mała podpowiedź z mojej strony.
- Acha.... to może dwa ciastka będą miały maliny i jagody... albo jedno ciastko...
- To dwa czy jedno czy ile?
- A może trzy? albo jedno zjemy? - znowu wtrąca się Adaś.
- Nie wiem, ale chyba jedno, to za trudne zadanie!!!
- Wieczorem sprawdzimy na klockach, będzie Ci łatwiej.
- Ja nie chcę na klockach, ja chcę na kalkulatorze!
- Kalkulator nie pomoże, gdy nie wiadomo jak coś policzyć. Najpierw trzeba wymyślić sposób.
Chwila ciszy.
- ...Acha, już sobie to chyba wyobraziłem w myśli... dwa ciastka będą miały podwójną dekorację... albo jedno.... nie, nie wiem, za trudne!!!!! Nie dawaj mi takich trudnych!

Plan na wieczór: klockowe dekoracje dla klockowych ciastek :) Zobaczymy jak sobie Wojtek poradzi na konkretach.
Trochę mnie tylko martwi, że konfrontacja z ciut-za-trudnym zadaniem wywołała u Wojtka wyraźną frustrację, a nawet złość...

A tymczasem Adaś... wczoraj wieczorem i dzisiaj jeszcze przed wyjściem z domu ćwiczyliśmy czytanie. Z wysiłkiem, ale daje radę z prostymi wyrazami: MAMA, TATA, ALA, ADAŚ, LODY. Zamiast LALA wyszło mu "ala".
W międzyczasie dałam mu też do przeczytania "11" - i ok, przeczytał "jedenaście" :). Na próbę dostał też "12" - i znowu dobrze, powiedział "dwanaście". Poprawnie przeczytał też "100" oraz "STO".

I zadanie matematyczne dla Adasia, po zostawieniu Wojtka w szkole:
- Adaś stoi w kolejce...
- Nie, mamo, już nie chcę z kolejką. Z kolejką są za łatwe... - No masz ci los, a właśnie przygotowałam takie fajne kolejkowe ;)
- Adasiu, ale mam takie śmieszne, daj mi powiedzieć, może ci się spodoba...
- No dobra....
- Adaś stoi w kolejce. Przed Adasiem stoi jedna osoba, a za Adasiem stoją cztery osoby. Pierwsza połowa kolejki stoi na lewej nodze, a druga połowa kolejki stoi na prawej nodze. Na której nodze stoi Adaś?
- Eee?! ee... na lewej?
- Tak, dobrze! - Nie mam pojęcia czy zgadł czy coś sobie wyobraził, nie drążę :)
- To teraz takie z liczbami mi daj!
- Ok... dzisiaj masz rękawiczki z paluszkami, a więc 3 dodać 4, ile to jest?
- To było już wczoraj... - Adaś liczy paluszki... - 7! Jeszcze inne mi daj!
- 1 dodać 6?
- ....też 7!
- a 6 dodać 1?
- ....też 7!
- 2 dodać 8?
- To za trudne!
- Za trudne? Nie wystarczy ci paluszków?
- ...1,2, ... 8?
- Nie, nie 8. Spróbuj jeszcze raz, 2 dodać 8?
- ...10! Wystarczyło mi paluszków!
- No świetnie! A gdybyśmy dodali jeszcze 1?
- ...11?
- Tak, 11, dobrze. To teraz 5 dodać 6.
- ... Teraz mi nie wystarczyło paluszków.
- Ale może mimo to uda Ci się policzyć?
- ...11?
- Tak, dobrze. Ciekawe co by było jakbyś miał 11 palców. Skąd my byśmy wzięli takie rękawiczki?
- Ja wiem, jak nie ma w sklepie to trzeba kupić w Internecie.
- A jak w Internecie też nie ma?
- W Internecie jest wszystko. Albo jeszcze można napisać list do Świętego Mikołaja!

------

Wieczorne post scriptum.
Dzieci dostały 11 dużych żółtych klocków, 6 małych czerwonych i 7 małych niebieskich.  I polecenie: udekorować ciastka według zasad z porannego zadania ;)
Poszło błyskawicznie.
- Wojtuś, to ile ciastek ma podwójną dekorację?
- Dwa.
- Czy da się tak zrobić, żeby było mniej niż dwa?
- Nie da się.
- A więcej niż dwa?
- ...nie?...
- Na pewno?
- O tak można - to Adaś: przeniósł dekorację z jednego jagodowego do malinowego.
- Można - potwierdza Wojtek - wtedy mamy jedno bez dekoracji.
- Mniam mniam :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz